Zaburzenia płodności dotykają coraz więcej par w wieku rozrodczym. W przypadku kobiet największe znaczenie ma prawidłowość owulacji, na którą w dużym stopniu wpływa wiele czynników żywieniowych. Stosowanie prawidłowej diety, pokrywającej zapotrzebowanie organizmu na wszelkie niezbędne składniki może w znacznym stopniu zwiększyć szanse na poczęcie dziecka. Jedno z największych badań nad kobiecą płodnością, Nurses Health Study II, trwające przez 8 lat i obejmujące aż 17,5 tys. kobiet w wieku 25-42 lat wykazało, że niektóre zmiany żywieniowe zmniejszają ryzyko niepłodności spowodowanej nieprawidłowymi owulacjami. Składniki pokarmowe zawarte w żywności w znacznym stopniu wpływają na poziom hormonów w organizmie człowieka, a zwłaszcza insuliny. Z kolei permanentnie zwiększone stężenie insuliny we krwi (np. przy insulinooporności lub hiperinsulinemii) jest ściśle skorelowane z zaburzeniami płodności.
O kolejności i wyborze konkretnych badań decyduje lekarz, najczęściej ginekolog lub endokrynolog. Najczęściej wykonywanymi badaniami przedmiotowymi są:
We krwi, oprócz podstawowych badań wykluczających m.in. niedobory pokarmowe, oznacza się najczęściej stężenia hormonów:
Wyniki wielu badań wskazują, iż masa ciała ma ogromny wpływ na zdolności reprodukcyjne kobiet. Zarówno niedowaga, jak i nadmierna masa ciała w postaci nadwagi lub otyłości mogą w być jednym z głównych czynników wpływających na problemy z zajściem w ciążę. Szczególnie niebezpieczna jest otyłość typu brzusznego, która najczęściej współwystępuje z insulinoopornością i hiperinsulinemią.
Istnieje bardzo ścisła korelacja pomiędzy spożywaniem konkretnych rodzajów węglowodanów, a płodnością. Wzrost poziomu glukozy we krwi na skutek spożycia węglowodanów powoduje wydzielanie hormonu obniżającego stężenie cukru, czyli insuliny. Wydzielanie insuliny przez trzustkę powoduje m.in. spadek wytwarzania białka SHGB, które przede wszystkim wiąże męskie hormony w krwiobiegu. Częste spożywanie węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym będzie prowadzić do obniżenia ilości tego białka w organizmie, co może powodować zaburzenia hormonalne.
Podobnie jak węglowodany, również rodzaj spożywanego białka może wpływać na stężenie insuliny i glukozy we krwi. Badania wykonane przez Harvard School of Public Health dotyczące spożycia białka oraz jego wpływu na zaburzenia rozrodczości u kobiet z powodu zaburzeń owulacji wykazały, że podaż większej ilości białka zwierzęcego niż roślinnego powoduje wzrost prawdopodobieństwa wystąpienia niepłodności.
Kaloryczność i rozkład makroskładników diety na płodność powinny być zawsze dobrane indywidualnie. W przypadku prawidłowej masy ciała (BMI = 18,5-24,9 kg/m2) kaloryczność diety powinna w 100% pokrywać zapotrzebowanie na energię. W przypadku nadmiernej masy ciała (BMI > 24,9 kg/m2) należy dążyć do jej zmniejszenia poprzez wprowadzenie deficytu energetycznego i zwiększenie aktywności fizycznej. W przypadku zbyt niskiej masy ciała (BMI poniżej 18,5 kg/m2) należy dążyć do jej zwiększenia poprzez zwiększenie kaloryczności diety. W diecie poprawiającej płodność największy udział energii powinny mieć węglowodany złożone o niskim indeksie glikemicznym (50-55%). Białko powinno stanowić 15-20% energetyczności diety, w tym co najmniej 50% białka powinno pochodzić ze źródeł roślinnych. Tłuszcz powinien uzupełniać pozostałą część diety (25-35%), w tym większość powinny stanowić jedno- i wielonienasycone kwasy tłuszczowe, ze szczególnym uwzględnieniem kwasów tłuszczowych omega-3. Równolegle, ogromnie istotnym elementem jest ograniczenie tłuszczów nasyconych i całkowita rezygnacja z tłuszczów trans.
Witaminy z grupy B, szczególnie B12 i B6 mają duże znaczenie w płodności ze względu na wpływ na poziom homocysteiny we krwi. Wysoki poziom homocysteiny jest skorelowany z chorobami sercowo-naczyniowymi, nowotworami oraz zaburzeniami płodności. Wysokie stężenie tego aminokwasu w płynie pęcherzykowym jajnika prowadzi do nieprawidłowego oddziaływania plemnika na komórkę jajową. Kwas foliowy, podobnie jak inne witaminy z grupy B, wpływa na poziom homocysteiny we krwi. Jego niewystarczająca podaż powoduje, że stężenie homocysteiny ulega podwyższeniu, co prowadzi do zaburzeń płodności i nieprawidłowego rozwoju zarodka. Kwas foliowy, substancja znana z konieczności suplementacji w trakcie ciąży, może powodować spadek ryzyka niepłodności spowodowanej zaburzeniami owulacji nawet o 40–50%.
Oprócz tego witamina B6 stabilizuje stężenie progesteronu we krwi. Zbyt niskie stężenie tego hormonu powoduje nieprawidłowości w fazie lutealnej cyklu miesiączkowego. Z kolei niedobór witaminy B12 skutkuje u kobiet zahamowaniem owulacji lub niewłaściwą implantacją płodu.
Bardzo istotnym elementem poprawy płodności jest odpowiednia aktywność fizyczna. Badania pokazują, że kobiety uprawiające aktywność fizyczną w umiarkowanym stopniu zwiększają swoje szanse na poczęcie dziecka. Z aktywnością fizyczną jednak nie warto przesadzać. Zbyt długa lub intensywna aktywność fizyczna może prowadzić do zaburzeń cyklu miesiączkowego, w tym owulacji. Badania pokazują, że kobiety uprawiające sport zawodowo bardzo często cierpią na zanik miesiączki, co w medycynie zostało nazwane jako „triada sportsmenek”.